środa, 10 października 2018

"Azyl" Jarosław Grzędowicz

TYTUŁ:  Azyl
AUTOR:   Jarosław Grzędowicz
ILOŚĆ TOMÓW:  1
WYDANIE:   2017 (Fabryka Słów)
ILOŚĆ STRON:    ok. 350

Każdy pisarz od czegoś zaczyna. Pierwsze teksty są i lepsze i gorsze, jednak są początkiem pewnej opowieści. Niestety, po latach zostają zapomniane, giną w tonie nowych debiutów i stosach makulatury. Czy jest lepszy czas na taką "Listę zagubionych" niż trzydziestopięciolecie jednego z najlepszych polskich pisarzy fantastyki? 

"Azyl" to zbiór dziewięciu opowiadań, otwarty debiutem autora - "Azyl dla starych pilotów" z 1982 roku - a zakończony bardziej współczesnym tekstem sprzed kilkunastu lat. Różnią się praktycznie wszystkim a jednak w jakiś sposób czuć w nich rękę jednego pisarza. Może to ten ich posępny klimat? Większość z jego wizji jest raczej mało pozytywna,przedstawia w pewien sposób spaczone społeczeństwa dążące do samodestrukcji. Twórca zawsze jednak zostawia światełko nadziei. Może uda się przemienić je w tytułowy azyl, a może nie ma już dla nich ratunku?  W takim tle umieszcza człowieka walczącego z własnymi demonami.

Grzędowicz już na początku swojej kariery potrafił kreować interesujące światy, bawi się gatunkami, łącząc często fantasy z s-f.  Umie na przestrzeni zaledwie kilku kartek nakreślić tło wydarzeń i przedstawić wiarygodnego bohatera. Opisy bardzo działają na wyobraźnię, w "Śmierci szczurołapa" nawet nie bojąc się szczurów czułam obrzydzenie podczas czytania. Z każdym kolejnym opowiadaniem rozwija się też sposób przedstawienia walk, są coraz bardziej czytelne i dynamiczne.

Po każdej historii znajdziemy komentarz autora. Pisarz dzieli się w nim emocjami po pierwszych publikacjach, opisuje wydarzenia towarzyszące ich powstaniu lub po prostu przedstawia spostrzeżenia po latach. Te króciutkie felietony dla mnie były równie ciekawe co same opowiadania. 

Wydanie jak zawsze u Fabryki Słów. Nie zwróciłam uwagi na żadną literówkę, czcionka jest czytelna i odpowiedniej wielkości. Niestety okładka jest mało trwała i po niedługim czasie zdążyła nabyć zagniecenia. Do każdego opowiadania wydawca dołączył ilustracje Vladimira Nenova. Na rysunkach warto zawiesić oko,uzupełniają się z treścią tekstu, szkoda tylko, że są trochę niewyraźne. Nie wiem czy to wina rysownika czy druku.

Najważniejszym jednak pytaniem jest czy osoba niemająca wcześniej styczności z pracami Grzędowicza powinna zacząć od tego zbioru? Uważam, że "Azyl" jest na pewno warty uwagi, jednak przypuszczam, że doceni się go bardziej po lekturze  innych książek pisarza. Chociaż jest to pewnie kwestia bardzo indywidualna. Jeśli lubisz formę opowiadań to droga wolna, całej reszcie polecam na początek "Pana Lodowego Ogrodu"


Czytacie polską fantastykę?
Może polecicie jakiś twórców?

2 komentarze:

  1. Nie przepadam za formą opowiadań więc dla mnie początkiem przygody z czytaniem Grzędowicza będzie raczej "Pan Lodowego Ogrodu".
    Z polskich twórców fantastyki czytuję Jakuba Ćwieka i Maję Lidię Kossakowską ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kossakowską uwielbiam, szczególnie serię o zastępach anielskich :D
      Ćwieka czytałam pierwszy tom "Kłamcy", polubiłam stworzony przez niego świat, kiedyś nadrobię resztę serii :)

      Usuń