poniedziałek, 13 stycznia 2020

Nowa Fantastyka 12 (447) 2019 - Specjalny numer wiedźmiński


PUBLICYSTYKA:



Jak podsumować ten numer? Wiedźmin, wiedźmin i jeszcze raz wiedźmin. Co się dziwić, w końcu grudniowa premiera netflixowego serialu jest przełomowym wydarzeniem dla polskiej fantastyki. (Chociaż przez ten nadmiar wieści z każdej strony mam wrażenie że Geralt zaczyna już wyskakiwać z lodówki...)
No dobrze, ale co dokładniej znajdziemy w tym numerze?
Wywiady z Bagińskim (po którym stwierdzam, że to że jakakolwiek produkcja powstała to prawie cud, a producent jest niesamowicie wytrwałym człowiekiem- lub upartym), Lauren Hissrich (opowiada m.in. o swoich dyskusjach z Cavilllem i jego świetnej znajomości książek) odtwórczyniami ról Yen i Ciri (ta druga bardzo trafnie porównała Geralta i Jaskra do Shreka i Osła ;)  )
Wszyscy są strasznie pełni entuzjazmu, co coraz bardziej zwiększa moje nadzieje co do poziomu następnych sezonów.
Wywiady mogłyby mieć trochę bardziej różnorodne pytania, czasem miałam przez to wrażenie, że czytam piąty raz to samo.
Dostajemy też tekst o poprzednich tworach na podstawie Sagi napisany w lekko żartobliwym tonie. I nie mogło oczywiście zabraknąć rozmowy z samym Sapkowskim w której opowiedział o swoich odczuciach po wizycie na planie zdjęciowym.

Ale nie samym wiedźminem żyje człowiek i na szczęście stałe felietony nie wspominają ani słowem o łowcy potworów.
Tekst Kosika ładnie komponuje się z opowiadaniem Suwalskiego przedstawiając inne spojrzenie na technologię zastępującą człowieka.
Kołodziejczak pisze o blokerach globalizacji kultury, felieton jest ciekawy ale czegoś mi w nim brakowało.
Orbitowski sięgnął tym razem po film netflixowski, "Rany". Jakiś czas temu ciągle wyskakiwał mi jego zwiastun. Jak zawsze Orbitowski przedstawił go w taki sposób, że mam ochotę go obejrzeć.

Brakowało mi przeglądu premier miesiąca i Zastrzyku przyszłości.

Muszę się tym razem niestety przyczepić do wydania, które woła o pomstę do nieba. Znalazłam kilkanaście okropnych literówek (a naprawdę jestem kiepska w ich wypatrywaniu) w opowiadaniach. Najgorzej jednak wypada strona Orbitowania po kinie - coś skopało się z drukiem i ma podwójny tekst z "cieniem"


OPOWIADANIA:

TYTUŁ:   Zakamarki
AUTOR:   Tomasz Kołodziejczak

Science fiction w starym stylu. Pomysł, który autor spróbował opisać w naukowy sposób. Spodobała mi się wizja Kołodziejczaka na iteracje wszechświatów. Jednak przez skupienie się na tym elemencie po macoszemu potraktowany został główny bohater. Mamy za mało okazji by się do niego przywiązać czy mu współczuć.

TYTUŁ:   Zrobimy to dla ciebie pojutrze
AUTOR:   Tomek Suwalski 

Rozwój technologiczny prowadzi już teraz do zaniku wielu zawodów. Jak człowiek poradzi sobie w świecie w którym nowe stanowiska pojawiają się i są likwidowane w każdej chwili?
Tekst Suwalskiego skupia się na zwykłym szarym człowieku próbujacym przerwać swoje ciągłe bezrobocie i na jego problemach rodzinnych. Ale pokazuje też zmiejszającą się wagę pojedynczych jednostek dla skomputeryzowanych korporacji.


TYTUŁ:   Miasto sług
AUTOR:   Michał Smyk

Magia jak zawsze wymaga poświęcenia, ale niekoniecznie musi to być twoje poświęcenie. W świecie Smyka magowie czerpią z sił życiowych swoich sług, którzy za wygodne życie pozwalają odebrać sobie wolność. (pomysł ten momentalnie skojarzył mi się z miastem Magnostadt z mangi Magi) Normalnie negatywne skutki tego układu są mało odczuwalne, jednak nastały niespokojne czasy a pan wyruszył na wojnę. 
Dla mnie najlepsze opowiadanie numeru, wciąga, zaciekawia, daje mylne tropy. Dobór narratorów jest dość wyjątkowy. Smyk nienachalnie zadaje pytanie o indywidualne odbieranie wolności i jej cenę, czyli coś co mieliśmy przerabiane już setki razy a jednak nadal można to zrobić interesująco. 

TYTUŁ:   Babilon 
TYTUŁ ORYGINALNY:   Babylon
AUTOR:   Dave Hutchinson

Niedaleka przyszłość. Świat coraz szczelniej zamyka granice. Młody mężczyzna wyrusza do pilnie strzeżonej Europy ze specjalną misją.
Opowiadanie bardzo na czasie, trafnie ukazuje absurd ludzkiego strachu przed innością. Jednak pod względem literackim prezentuje się dość przeciętnie, bardzo słabo utrzymuje napięcie. 

TYTUŁ:   Błogosławieństwa
TYTUŁ ORYGINALNY:   Blessings
AUTOR:   Naomi Novik

Początek historii śpiącej królewny inaczej. Zastanawialiście się kiedyś co by było, gdyby zła wróżka została jednak zaproszona na chrzciny? A matka niemowlęcia zorganizowała mocno zakrapianą imprezę? Pełne humoru króciutkie opowiadanie po którym mam ochotę powrócić do książek Novik :)

TYTUŁ:   Prawo wolnego wypasu 
AUTOR:   Denis Tichij

Opowiadanie trochę chaotyczne jednak z pewnością interesujące. Wymyślone przez autora "prawo wolnego wypasu" trochę obrzydza czytelnik, trochę bawi jednak przede wszystkim zdecydowanie zniechęca do skąpstwa ;) Do tego mamy szaloną opowieść rodem z filmów o wielkich przekrętach.

TYTUŁ:   Słońce na wygnaniu
TYTUŁ ORYGINALNY:   The Sun in Exile
AUTOR:   Catherynne M. Valente

Proces przeciw słońcu. Ciekawie ukazana satyra o manipulacji informacjami i propagandzie. 


Zapowiedziane w święta posty jak można był 
przewidzieć, troszkę przesunęły się w czasie, 
tym razem mam przynajmniej porządną wymówkę, 
wyjechałam na wakacje i niezbyt miałam dostęp do 
internetu. W każdym razie, spodziewajcie się wkrótce 
recenzji "Pół wieku poezji później"! :)

9 komentarzy:

  1. Przyznaję, że uległam wiedźminowej gorączce i nawet poważnie rozważałam zakup tej gazety ^^ I paru innych, które miały Cavilla na okładce ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie jeszcze przez kilka miesięcy twarz Cavilla będzie najlepszą reklamą xd

      Usuń
    2. Patrząc, co ostatnio ogłasza Netflix to może i przez parę najbliższych lat ^^

      Usuń
  2. Dawno nie czytałam tego magazynu - a Wiedźmina w nowej serialowej odsłonie udało mi się już narobić, więc... może i tutaj powinnam zainwestować czas?

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planujesz coś napisać o serialu u siebie?
      Ja mam kupioną prenumeratę, zawsze przynajmniej jedno opowiadanie lub artykuł mnie zaciekawią ;)

      Usuń
  3. Mało teraz kupuje gazet bo ledwo starcza mi czasu na mangi. Książki leżą odłogiem, szczęśliwie " czytam " audiobooki jadąc do pracy. Acz bardzo lubię Nową Fantastyke i czasem ją kupuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest w sumie jedyna gazeta (no dobra, oprócz czasopism architektonicznych) którą czytam, na inne też nie mam czasu ^^
      Zazdroszczę ci tych audiobooków, ja się wyłączam po minucie ;)

      Usuń
  4. Nigdy nie byłam fanem NF, a potej akcji z opowiadaniem Komudy cóż... tym bardziej nie trawię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem twoje zniechęcenie. Ta afera... ech, szkoda słów. Reakcja NF na nią była wręcz żałosna. Ale mam za duży sentyment do pisma by skończyć jego kolekcjonowanie

      Usuń