sobota, 9 lutego 2019

"Niebo ze stali" Robert M. Wegner

TYTUŁ: Niebo ze stali
AUTOR:  Robert M. Wegner
CYKL:  Opowieści z meekhańskiego pogranicza
ILOŚĆ TOMÓW:  5+ (zapowiedziane w wywiadzie przez autora minimum 8)
OCENIANY TOM:  3
LICZBA STRON:  680
WYDANIE:  2012 (Powergraph)

Krwawy powrót do domu.

(MOŻLIWE SPOILERY POPRZEDNICH TOMÓW)


Verdanno wyruszyli odbić Wyżynę Lytherańską, swój dom.  Zgodnie obietnicą Laskolnyk znalazł dla nich drogę dającą przynajmniej cień szansy na powodzenie wojennej wyprawy - trasę przez środek gór. Czy to w ogóle możliwe przeprowadzić przez Olekandy kilkadziesiąt tysięcy wozów? A nawet jeśli, na wyżynie czeka ich jeszcze spotkanie z Se-kohlandczykami. A  koła nigdy nie wygrały z kopytami. 


Czerwone Szóstki z Belenden oddaliły się daleko od domu. By uchronić ich przed wściekłymi Szczurami dowództwo wysłało ich jako wparcie na wschód, na Olekady. W górach od kilku miesięcy dochodzi do przerażających morderstw a patrole badające tą sprawę zapadają się pod ziemię. 

Tam Kenneth, jak to on, wpada w kolejne kłopoty - dostaje jako uzupełnienie oddziału odpady z innych kompani, ludzi którzy zebrali już tyle nagan że nie wiadomo co z nimi zrobić. Jakby to nie wystarczyło między nimi jest też dziesiątka powiązana z tajemniczym zniknięciem oficera. 

Kailean i Daghena zostały tymczasowo   zwerbowane przez wywiad wewnętrzny, mają zbadać powiązania mieszkańców zamku z morderstwami. Jak dziewczyny poradzą sobie jako Szczury? Dwie stepowe wojowniczki w roli verdańskiej księżniczki i jej służki w domu meekhańskiej arystokracji - to nie ma szans się dobrze skończyć. 


Najmłodsza córka And'ewersa, Key'la, zostaje zaatakowana w lesie przez szarych zabójców. Ratuje ją dziwny, wychudzony chłopiec. Dziewczynka postanawia w tajemnicy zaopiekować się swoim wybawicielem.  


Kończymy z opowiadaniami, przechodzimy do dłuższej formy. Jak poradził sobie z nią autor?


Akcję śledzimy z perspektywy trzech bohaterów (pod koniec przewija się nawet więcej narratorów). Niestety przez to, że przez połowę książki były to osobne wątki, po przeskoku na inną postać musiałam od nowa wczuć się w jej relacje i całymi siłami powstrzymać się przed wertowaniem książki w poszukiwaniu dalszego ciągu poprzedniego wątku. W każdym razie, wszystkie linie fabularne są poprowadzone ciekawie i na końcu łączą się w jeden obraz.

Narracja każdej postaci zachowuje równy, dobry poziom wyróżniając się pewnymi drobnymi elementami. Kailean i Daghena ciągle sobie docinają, Kenneth jest trochę zwariowanym dowódcą umiejącym doprowadzić wszystkich do szału, a Key'la ma nadal dziecięce spojrzenie na świat, odmienne także ze względu na swoją kulturę.

No właśnie, jedno trzeba Wegnerowi przyznać - potrafi wykreować bardzo ciekawe kultury. "Niebo ze stali", jak się już pewnie domyśliliście skupia się się na Wozakach, tym dumnym i pełnym wewnętrznego smutku ludzie wygnańców. Co się wydarzyło w czasie Krwawego Marszu, że przepełnia ich taka nienawiść do jednego z ludów Se-kohlandczyków? 
Ciekawe było oglądanie różnic między starym a nowym pokoleniem wychowanym między Meekhańczykami. Młodzi są pełni sprzeczności, z jednej strony przez pełne heroizmu opowieści pragną być najbardziej wozaccy jak to możliwe, z drugiej marzą o zerwaniu przysięgi danej bogini Laal i wskoczeniu na koński grzbiet. 

Jednak to nie wszystko. Autor w końcu przedstawił nam bliżej wrogów Imperium, koczowników. Możemy prześledzić strukturę państwa rządzonego twardą ręką przez Ojca Wojny, Yawenyra. Czy ten cwany lis naprawdę kończy swój żywot, czy to tylko gra by osłabić czujność przeciwników? I to nie tylko tych zewnętrznych, ale też wewnętrznych. Rywalizacja między Synami Wolny nabiera na sile a pokonanie Verdanno byłoby idealną sytuacją do pokazania swojej przewagi. Dodatkowo ludy wcielone do Se-kohlandczyków darzą resztę czystą nienawiścią. Ten kocioł emocji i intryg tylko czeka na moment do wybuchu.  

Wegner udoskonalił swój warsztat pisarski. Opisy pojedynków z opowiadań to nic w porównaniu do tego co teraz wyczynia. Epickie bitwy są opisanie w niesamowicie widowiskowy sposób. Czytając miałam je przed oczami:  mury z wozów, ataki kawalerii, przemieszczenia oddziałów, pędzące rydwany, magiczne ataki.  
Jednak są tu też opisy okrucieństwa które było aż trudno czytać. Wiem, po lekturze dalszych części, że był to istotny element do dalszego rozwoju fabuły, ale nie da się ukryć że autor mógł to przedstawić trochę łagodniej. Ale może jestem przewrażliwiona na wątki z dziećmi w roli głównej. Choć nie da się ukryć że ta scena była bardzo symboliczna. 

Pisarzowi też coraz lepiej idzie rozluźnianie atmosfery drobnymi żartami czego trochę brakowało mi w opowiadaniach. Tutaj bez tego byłoby zdecydowanie za poważnie i dramatycznie.  

A jak prezentuje się w tej części wątek boski? Było go dosyć mało, ledwie sugestie przyszłych wydarzeń, ale interesująco rozwinięto kwestię mroku. I dostajemy masę nowych pytań i żadnych odpowiedzi. 

Niestety nie będzie samych pozytywów. Książka jest według mnie za długa, niektóre wątki są za bardzo rozciągnięte. Nawet najciekawiej opisana walka może się po pewnym czasie znudzić. I tutaj tak było, miałam wrażenie że ostateczna bitwa trwała z 1/4 książki (no dobra, trochę przesadzam) Pod koniec czułam spore znużenie i przemęczenie materiałem. Spokojnie dałoby się to wszystko przedstawić na  100 stronach mniej.  


W każdym razie, nadal polecam Meekhańskie pogranicze całym sercem. W "Niebu ze stali" akcja nabiera tępa jednak nadal jest dopiero (przydługim) wstępem do właściwej akcji. A uwierzcie mi, będzie się działo! 

5 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że nie przeczytałam tego co napisałaś, bo chcę uniknąć spoilerów, ale powtarzam to, o czym wspominałam, gdy wcześniej pisałaś o tej serii książek - sądzę, że skuszę się w wakacje ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Wagnera muszę sięgnąć. Tyle się o nim nasłuchałam, że jestem bardzo ciekawa jego książek. Być może sięgnę również po tą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wegnera bardzo polecam :D Jeśli chcesz sprawdzić najpierw styl autora, możesz zacząć od darmowego opowiadania o którym pisałam w styczniu (Każdy dostanie swoją kozę) które można pobrać na stronie wydawnictwa :)

      Usuń
    2. Dziękuję za podpowiedź od czego zacząć - na pewno skorzystam jak już zacznę się brać za czytanie tego autora :)

      Usuń